środa, 29 lutego 2012

Fajerwerki

"Mamusia nie pisała przez kilka dni, bo bardzo ją bolało ją serduszko i musiała pewne sprawy poukładać.... W tym czasie było z Tobą najpierw trochę źle, bo miałaś wiele bezdechów z powodu tego, że nie umiałaś przetrawić całego jedzenia i często Ci się ulewało. Mamusia bardzo się martwiła, ale polepszyło się 25.11 A w czasie weekendu było już prawie stabilnie. W sobotę był Lysfest w mieście, mama była u Ciebie, byłaś grzeczna, spałas w moich ramionach - mama się modliła i ściskała Cię, a za oknem szalały FAJERWERKI - coś się skończyło, coś się zaczyna!!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz