"Malutka Zuzia, w której żyłach płynie polska i norweska krew, swoje życie zawdzięcza odwadze mamy i umiejętnościom lekarzy z Kliniki Ginekologii i Położnictwa w Bytomiu" (aut. A. Pustułka, Dziennik Zachodni, nr 83)
Witajcie czytelnicy!
Pozwólcie zaprosić się w fascynująca podróż. Spróbuję opowiedzieć Wam o pierwszych sześciu latach życia małej dziewczynki. Tak naprawdę to opowiemy o czymś więcej, niż o pierwszych latach. Opowiemy również o przeżyciach Zuzi w czasie, kiedy była schowana jeszcze w brzuchu mamy. Zapraszam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz