"Zuziu moja kochana - jest 17 listopad 2005 r.,
Bergen - Haukeland Sykehus. Mama jest bardzo szczęśliwa, a jeszcze tak
niedawno - leżąc w karetce, a później na stole operacyjnym - myślałam,
że wszystko stracone. Jesteś śliczna, niesłychanie silna dziewczyna.
Czekaliśmy tu na Ciebie - mama, tata, Maksiu, Matynia, babcia Luda też
na Hatlestadlia 25. A poza tym cała kupa ludzi: dziadzio Holda, ciocia
Tysia, farmor, farfar (babcia,d dziadek), tante (ciocia) Ranveig, onkul
(wujek) Kenneth, ciocia Aneta, ciocia Magda... Gro, Anne Margrethe i
cały sztab lekarzy, którzy pokładają w Tobie duże nadzieje."
(frag. pamiętnika Dominiki)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz