piątek, 10 lutego 2012

Poród

"Mama obudziła się nad ranem i zrozumiała, że musi jak najszybciej znaleźć się w szpitalu, bo możesz się zaraz urodzić. Była godzina 3:20, w szpitalu znaleźliśmy się wkrótce. Lekarze zadecydowali "cesarkę" i o godz 5:21 wydałaś pierwszy okrzyk - płacz. Mamusia była najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem - byłaś piękna i silna - oddychałaś samodzielnie choć ważyłaś tylko 910 gram i miałaś 32 cm - takie mini wydanie Twojego brata Maksia i siostrzynki Matyni. Mama nie może się doczekać, żeby Ciebie zobaczyć - kocham Cię!!"
(fragment pamiętnika Dominiki pisany zaraz po urodzeniu Zuzi)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz